Ja oczywiście nic nie schudłam i nic się nie zmieniła, nawet nie mam nowych tattoosów o dziwo. Jedyne co pozbyłam się tych paskudnych rozpychaczy i mam już piękne tunele : )
Niedługo pojawią się letnie zmiany ;) Na razie niech pozostaną tajemnicą co by nie zapeszać...
Tym razem do moich stylizacji dochodzą cudne dodatki zdobyte w UK. Primark uważam za podbity !
Mimo iż nie było za bardzo rzeczy w moim klimacie i przywiozłam raptem 5 - 10 ciuchów, zaliczyłam boskie sklepy alternatywne, obłowiłam się w 3 kiecki tym jedną z Living Dead Souls oraz torebkę z muerte kotem:)
*sukienka:
marka : Hell Bunny
cena: 169 zł - prezent pod choinkę od chłopaka
*buty
marka Iron Fist - Mombassa
cena : ok 169 zł
*kwiatek hibiskus
marka xxx
cena: 3 euro pamiątka z niemieckiej konwencji
Rower należy do Kasi, a koszyk piknikowy dostałam od rodziców na dzień dziecka - idealny i wymarzony prezent !
Autorką zdjęć jest oczywiście Katarzyna Mopka Balcerzak : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz